Jakiś czas temu ruszyło wyzwanie roczne. Ponieważ dołączyłam do DT nieco później, to w ramach mojej pierwszej inspiracji zabrałam się za nadrabianie zaległości :).
Powstała kolejna strona albumu (a raczej pierwsza :).
Zgodnie z wytycznymi na luty praca miała być mroźna i lśniąca. Miałam z nią troszkę kłopot, bo jak tu się wprowadzić w nastrój zimowy jak za oknem przecudny śpiew ptaków.
Zobaczcie co mi z tego pomieszania wyszło.
Wykorzystałam papiery:
Pozdrawiam serdecznie Ewa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i komentarz :)